Pińcet odcinków

Warning: is_writable(): open_basedir restriction in effect. File(/home/kops/domains/kops.pl/public_html/wp-content/uploads/2014/01/xlanguage-parser-3504514891467814589.log) is not within the allowed path(s): (VIRTUAL_DOCUMENT_ROOT:/home/hosting/doklejka/:/tmp/) in /home/hosting/prv-hosting/keep.pl/s/p/kops/old/wp-content/plugins/xlanguage/parser.php on line 132

To dosyć imponujące, zwłaszcza jak na takiego lenia, jak ja. Pomijając tam, że to nie dokładnie 500, bo są w to wliczone też guesty i różne inne duperele. Ale internet nie kłamie – pińcet to pińcet. Dobra okazja, żeby popatrzeć na różne cyferki w związku z tym. Nie są szczególnie powalające, ale i tak jestem z nich dumny.

Na blogasku jest 957 wpisów (o, kolejny jubileusz okrągły się szykuje – znowu będę pił).

Komentkarze naspamowali 31 286 komentków, z czego 5 690 to głównie spamboty.

Na fejsie KOPS ma 3131 fanów (a Beton, który ledwo co założył konto – 3048, gwiazdor jeden).

Od początku istnienia strona zaliczyła 9 654 620 odwiedzin.

Wydałem cały 1 KOPS na papierze oraz również cały 1 spin-off.

KOPS raz startował w konkursie na blog roku, czy coś takiego i raz dostał się do finału, dzięki głosom wiernych czytelników.

Raz też startował w żenującym konkursie Polsatu i dziś cieszę się, że przegrał.

Ach, jak sentymentalnie się zrobiło. Dzięki KOPSowi wiele miłego mnie spotkało w życiu: zająłem się komiksami i grafiką na (prawie że zupełnie) poważnie, wziąłem udział w konkursie FOR (jakby mi nie napisali na kopsowego maila to bym o nim nie wiedział) i Fedorowicz wręczył mi i ytronowi nagrodę-wyróżnienie za wesoły komiks o Pasikoniku i Mrówce, dostałem sporo fajnych zleceń (na czele z rysowaniem Doliny Muminków na drzwiach Lily), razem z Arsenem miałem swoje stresujące 5 min na Komiksowej Warszawie u boku tego youtube’owego celebryty – Dema, poznałem wielu wybornych komiksowo-internetowych ludzi (pozdrawiam namiętnie przede wszystkim Teenna, Pickadora, Brzoza i Ilonę-Ślimaka), wydałem swój własny kolorowy komiks papierowy i dostałem pracę (z której mnie wylali, ale potem dostałem następną).

Co dalej, pytacie? Zamknij ten burdel, weź się za poważną robotę, mówicie. Nic z tego.

Sytuacja aktualna wygląda tak. Teraz będą tradycyjne gościnne odcinki od krewnych i znajomych królika. Po nich jadę dalej z jednostrzałowymi paskami z pointą + od czasu do czasu krótką fabułą, czyli to co tu (tu, w internecie) najlepiej działa. Przerywniki Bukomiksowe zawieszam, ale prawdopodobnie niedługo Buka wróci w zupełnie innej formie, więc co ma wisieć nie utonie (nie mam pojęcia co znaczy to powiedzenie). TrueStory/Jestem Wydrą dalej bez zmian i bez spiny – w zależności od tego czy mnie jaka wena najdzie. Memy z Betonem (albo Betona w jakiejśtam innej formie) raczej będę się starał kontynuować, bo koleś robi karierę chyba. W dalszym ciągu jest w planach nowy i zupełnie inny komiks, ale, jako się rzekło – nadal jest w planach. A że plany tyczą się ytrona, który jest jeszcze większym leniem niż ja – możliwe, że nie zaczniemy tego w tym życiu. Natomiast co do drugiego wydania papierowego sprawy się tak mają, że scenariusz napisałem w listopadzie i wszystko mam już rozrysowane/naszkicowane przyzwoicie, ale w związku z tym, że ostatnio mam ekstremalnie (jak na mnie) mało czasu – realizacja może się jeszcze przedłużyć.

A teraz pijmy.


Jeżei nie widzisz swojego komentarza, poczekaj cierpliwie. Mógl zostać zaklasyfikowany przez filtr jako spam. Jeśli nim nie jest, wkrótce go tu zobaczysz.

Skomentuj¬