Dr Śmiech
Wiecie, KOPS miał być ambitnym, dopracowanym projektem. Mieliśmy pilnować się głównego scenariusza i od czasu do czasu walnąć jakimś jednoodcinkowym żartem kanapowym, dopracować i ustalić dizajn głównych postaci, opanować tajniki Photoshopa, narysować paski na parę tygodni w przód, żeby mieć wszystko pod kontrolą, etc. Nie wszystko udało się zrealizować. Scenariusza nie mamy, postaci mi się zmieniają co dwa kadry, Arsen nie umie malować cieni, paski robimy prawie w ostatniej chwili, a jedyna kontrola z jaką mamy do czynienia to kanarzy w metrze.
Przed Wami część pierwsza wątku z naczelnym Szwars… Szfarc… z naczelnym. Zaspoilerowałbym Wam ile będzie tych części, gdyby nie to, że sam chciałbym wiedzieć. A już zupełnie nie wiem jak to się skończy. Jeśli macie jakieś pomysły – nie krępujcie się. My czytamy i maile, i komentarze. Mamy ogólny pomysł, ale jeszcze wszystko się może zdarzyć!
~ kater
PS. W końcu dodaliśmy do obsady Jedyną Kobietę Komiksu. Oszczędziliśmy Wam dodatkowego głosowania związanego z Kalmariami ZuTheSkunka, gdyż – w przeciwieństwie do twórczości niektórych – jego kolejne dzieła były coraz lepsze, więc wybraliśmy ostatnią. Dzięki ZuTheSkunk! Piątka! Żółwik! Papier owija kamień!