Zapomniany KOPS: Whatever&Kisam

Whatever i Kisam planowali kiedyś zrobić kopsowy spinoff (coś w stylu Ultimate KOPS), ale polegli po drugiej stronie. A ja potem o tym zapomnialem na długie lata. Tak właśnie wygląda życie.

Co mi uzmysławia, że Zdzisiek był chyba najlepszym villianem w tym komiksie, trzeba by go jakoś elegancko w rebut też wprowadzić. Ale to w drugim numerze może.

Hehe, że niby mi się uda pierwszy skończyć kiedykolwiek.

Also, wpieprzyłem się w kilka innych projektów fajnych, bo miałem tego już nie robić nigdy. Także niedługo może wrzucę jakieś grafiki zajawkowe, bo to w końcu blog jest też niby, tylko, że wpisy raz na ruski rok.

PS. Jak chcecie znaleźć motywację do pracy to dziecko jest słabym pomysłem, nie polecam. Ale poza tym to wporzo, 10/.10.

part 1Ostanie Łowy Złomana p2

8 Komentarzy

Zapomniany kops 2

zapomniany kops str 25

Ciekawostka. Tak s’e przeglądam stare pliki zamiast rysować i trafiłem na drugą część papierowego KOPSa, która nigdy nie została wydana. Rozrysowałem większość stron, ale potem chyba dopadły mnie śluby i remonty. A jak sięgnąłem po jakimś czasie to uznałem, że ta fabuła to straszny chaos. Głównie dlatego, że zgodnie z obranym kierunkiem w jedynce chciałem zrobić historię, w którą wpisują się odcinki z internetu, a akurat tym razem trafiło na zupełnie niepowiązane ze sobą jednostrzałówki, więc wyglądają jak poupychane na siłę.

Całość opowiadała o Demobabci i Pół-Człowieku Pół-Murzynie, którzy pozbawiają uniwersum kolorów, przez co komiks miał być czarno-biały. Powyżej strona 25 z depresją Kapitana Zajebistość (ach kiedy to było, kto jeszcze pamięta, że on miał depresję i piłę motorową w wąsach). Może później wrzucę coś jeszcze z tego, bo niektóre strony są całkiem spoko. Tera wracam do Rebuta.

edit: Ewentualnie – może macie pomysł co by z tym zrobić mądrego?

3 Komentarzy

blogasek i komiksy katera